Techniki tasowania kart Tarota - dla początkujących

Dobre przetasowanie kart, to podstawa wiarygodnych wyników we wróżeniu, zwłaszcza, kiedy stawiamy karty różnym osobom, np. prognozy dla 12-tu znaków zodiaku. Poniżej przedstawiam kilka metod, które stosuję, z oznaczeniem (czerwony wykrzyknik), które z nich najdokładniej tasują karty.

Przykładowe wideo przestawiają tasowanie standardową talią (6,6x12 cm Draconis Tarot), mniejszą (6x11 cm XIII Tarot Nekro) oraz mini (4,4x8 cm Dark Tarot Royo). Recenzje tych (i innych moich) talii znajdziesz tutaj.


!! 1) Metoda 'opad grawitacyjny' :)
To moja nazwa. Metoda polega na wykorzystaniu grawitacji i nacisku w opadaniu kart z niewielkiej wysokości na powierzchnię, np. biurko i mieszaniu się. Karty powinny być proste lub lekko wygięte brzegami w górę ponad rewersy, inaczej nie będą dobrze się mieszać.
Jak: dzielimy talię na dwie równe części. Układamy karty w pionie rewersami do góry i trzymamy lekko nachylone (dłuższymi, górnymi krawędziami) względem blatu. Podnosimy na wysokość ok. 2 cm (ale równie dobrze można trzymać je lekko na biurku). Trzymamy kciuki na górnej krawędzi kart, palce wskazujące na rewersach, a pozostałymi trzema palcami podtrzymujemy karty od dołu. Zaciskamy palce od dołu na krawędziach i lekko naciskając na rewersy palcami wskazującymi, powoli zwalniamy górne krawędzie kart spod kciuków i staramy się ustawiać je tak, by swobodnie opadały na siebie zazębiając się na podłożu. Jeżeli używacie odwróconych kart, to przed tasowaniem wystarczy jedną z grup odwrócić o 180 stopni względem drugiej.
Dla jakich kart: duże rozmiary (szer. min. 6,6 cm), szerokie lub kwadratowe karty, karty wyroczni (ang. oracles), karty z papieru o wysokiej gramaturze (gruby karton).
Zaleta: tą metodą bardzo oszczędnie traktujemy karty i nie niszczymy ich brzegów. Karty będą doskonale potasowane. Symuluje to częściowo pracę automatycznych maszyn tasujących do kart używanych w kasynach.
Wady: szerokie karty z miękkiego kartonu będą się z czasem wyginać od środka krawędziami na zewnątrz. 

! 2) Metoda wyginania w łuk (ang. riffle shuffle)
Jak: dzielimy karty na dwie równe grupy i kładziemy na blacie w poziomie, rewersami do góry. Ważne! Tutaj trzeba pamiętać o ustawieniu ich wobec siebie - jeśli nie używamy kart odwróconych, to ustalamy, że za każdym razem ustawiamy obie kupki górną krawędzią w lewo. Jeśli używamy odwróconych, wtedy powinny być górnymi krawędziami w opozycji do siebie.
Kładziemy dłonie na obu taliach - kciuki na krawędziach wewnętrznych, palce wskazujące na rewersach i w połowie kart, a pozostałe trzy palce trzymają karty po zewnętrznych krawędziach. Lekko podnosimy i wyginamy w górę wewnętrzne krawędzie, palcami wskazującymi naciskamy na karty od góry, a pozostałe palce i zewnętrzne krawędzie potrzymamy na blacie. Zbliżamy karty wewnętrznymi krawędziami i stopniowo wypuszczamy je spod kciuków aż się wymieszają. Następnie wsuwamy je w siebie na ok. 2 cm, kładziemy kciuki na złączeniu kart, a pozostałe cztery palce przesuwamy na zewnętrzne krawędzie. Wyginamy karty w łuk mocno trzymając je pod kciukami, zewnętrzne krawędzie kart mocno opieramy we wnętrzu dłoni i powoli rozprostowujemy cztery dolne palce kładąc je na płasko na powierzchni blatu (palce 90 stopni względem dłoni). Karty swobodnie rozprostowują się.
Dla jakich kart: raczej prostokątne, wąskie, takie, które możemy chwycić całą dłonią. Małe tak, jeśli wykonane z miękkiego kartonu.
Zaleta: To jedna z pokazowych metod tasowania kart. Riffle shuffle pozwala na gimnastykowanie kart w obie strony, więc mniejsze jest tu ryzyko wygięcia kart tylko w jedną stronę. Według obliczeń matematycznych, wystarczy 7 przetasowań tą metodą, by mieć doskonale potasowane karty.
Wady: Głośny, dwukrotny odgłos tasowania (tzw. 'pierdzenie' ;)). Tasowanie takie może niszczyć także krawędzie kart ustawionych w opozycji do siebie. Nieco trudno będzie tak tasować karty sztywne, grube, o wysokiej gramaturze papieru. Delikatne rewersy kart można łatwo zarysować paznokciami.

! 3) Metoda ang. riffle bez wyginania
Jak wyżej, ale nie wyginamy kart, a tylko je wsuwamy między siebie.
Jak: dzielnie, ustawianie i pierwsze tasowanie jak wyżej w punkcie 2.
Następnie dociskamy pomieszane karty na leżąco, zbliżając dłonie do siebie, lub przewracamy je na bok i identycznie dociskamy do końca aż się zazębią.
Dla jakich kart: raczej prostokątne, wąskie, takie, które możemy chwycić całą dłonią. Karty z kartonu o wyższej gramaturze mogą zahaczać o siebie i blokować tasowanie.
Zaleta: Głośne tasowanie tylko za pierwszym razem. Karty będą doskonale potasowane.
Wady: tasowanie takie może niszczyć także krawędzie kart ustawionych w opozycji do siebie. Delikatne rewersy kart można łatwo zarysować paznokciami.

4) Metoda ang. riffle w poziomie narożnikami
Jak: dzielimy karty na dwie równe grupy i kładziemy na blacie w poziomie, rewersami do góry. Ważne! Tutaj trzeba pamiętać o ustawieniu ich wobec siebie - jeśli nie używamy kart odwróconych, to ustalamy, że za każdym razem ustawiamy obie kupki górną krawędzią w lewo. Jeśli używamy odwróconych, wtedy powinny być górnymi krawędziami w opozycji do siebie.
Następnie stawiamy karty w pionie stukając nimi o blat, aż się wyrównają. Opieramy je o siebie górą i przesuwamy palce: trzy ostatnie trzymają zewnętrzną, dłuższą krawędź kart, palce wskazujące ok. 2 cm od wewnętrznych, krótszych krawędzi kart, a kciuki na dłuższych wewnętrznych krawędziach (bliżej ciała) też ok. 2-3 cm od miejsca stykania się kart. Krawędzie kart, które mamy pod dłonią powinny wchodzić w jej zagłębienie, a tzw. wzgórek Wenus (w chiromancji, poduszeczka na dłoni).
Zbliżamy karty narożnikami ustawionymi o kąt wewnętrzny między grupami kart ok. 150 stopni, i stopniowo wypuszczamy je tak, żeby zazębiały się między sobą. Następnie rozluźniamy dłonie, łączymy palce wskazujące z trzema pozostałymi na dłuższych krawędziach zewnętrznych, zmniejszamy kąt nachylanie kart względem siebie do ok. 120 stopni, naciskamy mocniej, żeby narożniki bardziej się zsunęły, a potem wyprostowujemy karty do 180 stopni względem siebie i zsuwamy przez zbliżanie dłoni.
Możemy też ten ostatni ruch wykonać jak w metodzie 2), obracając karty z pozycji poziomej do pionowej, żeby lepiej widzieć jak się nasuwają.
Dla jakich kart: raczej prostokątne, wąskie, takie, które możemy chwycić całą dłonią.
Zaleta: Bardzo ciche tasowanie. Karty będą dobrze potasowane. 
Wady: tasowanie takie może niszczyć krawędzie tasowanych narożników. Z czasem mogą zacząć wyginać się same narożniki. Może wymagać kilku prób, bo to metoda wymagająca precyzji.

!! 5) Metoda ang. riffle w pionie dolnymi narożnikami
Metoda polecana dla kart kieszonkowych i wersji mini.
Jak: dzielimy karty na dwie równe grupy i kładziemy na blacie w pionie, rewersami do góry. Małe palce obu dłoni mogą nie dotykać kart i odstawiamy je na zewnątrz. Górne krawędzie kart trzymamy palcami serdecznym i środkowym. Palce wskazujące tradycyjnie ustawiamy na rewersach kart, w połowie ich długości, a kciuki kładziemy na krótszych krawędziach kart (bliższych naszemu ciału). Przesuwamy karty tak, żeby kąt pomiędzy nimi wynosił ok. 40-60 stopni, i żeby były zbliżone do siebie krawędziami. Kciukami podnosimy krótkie krawędzie kart i naciskając palcami wskazującymi na rewersy, lekko opuszczamy karty na blat mieszając je. Następnie dołączamy palce wskazujące do pozostałych na górnej krawędzi, kciuki przenosimy na dół rewersów, naciskamy, a resztą palców podnosimy karty do pionu względem blatu i dociskamy do siebie zbliżając dłonie.
Dla jakich kart: raczej prostokątne, wąskie, także kieszonkowe i mini.
Zaleta: Tasowanie może być głośne lub ciche, zależy od wielkości i powierzchni kart, duże i lakierowane są głośniejsze, małe cichsze. Karty będą bardzo dobrze potasowane.
Wady: tasowanie takie może nieco niszczyć krawędzie tasowanych narożników. 

! 6) Metoda na losowe występowanie kart prostych i odwróconych (ang. Corgi, wash, smooshing)
Jak: Potrzebujemy nieco więcej miejsca. Całą talię kładziemy rewersami do góry na płaskiej powierzchni i przesuwamy karty pod dłońmi w różnych kierunkach, aby je rozsypać i pomieszać, ale nie odwracać awersami w górę. Potem zbliżamy je do siebie, chwytamy na płasko w dłonie i staramy się zebrać je razem w dwie grupy - pionowe i poziome. Używamy do tego bocznych krawędzi palców wskazujących, gdzie karty pionowe trzymamy między nimi, a karty poziome pod dłońmi. Karty, które mamy już wyrównane w pionie przechylamy jedną dłonią o 90 stopni by wyrównać z poziomymi, które trzymamy w drugiej dłoni.
Dla jakich kart: wszystkie rozmiary i kształty.
Zaleta: Karty będą bardzo dobrze potasowane. Małe prawdopodobieństwo wystąpienia kart w takich samych pozycjach jak przed tasowaniem, więc ma idealne zastosowanie do stawiania rozkładów Tarota jeden po drugim.
Wady: metoda czasochłonna, potrzebne minimum 30 sekund dla samego mieszania.

7) Metoda tzw. shuffle, czyli tasowanie w ręce - w pionie lub poziomie (ang. overhand shuffle)
Jak: talię kart umieszczamy w prawej (dla praworęcznych) dłoni i:
a) tasowanie w poziomie: kładziemy kciuk na krawędzi bliżej ciału, palce serdeczny i środkowy na krótkiej krawędzi zewnętrznej, a palcem wskazującym trzymamy talię po dłuższej, górnej krawędzi. Palec mały nie musi pracować w tej technice, może odstawać.
Duże karty możemy trzymać dwoma palcami (metoda 'na smoczą łapę' - określenie autorki ;) ) - wskazującym i środkowym po dłużej krawędzi, a wtedy serdeczny i mały trzymają karty po krótszym boku. Upuszczamy po jednej/kilka kart z prawej dłoni w zagłębienie lewej, chwytając je lewym kciukiem i lekko dociskając do reszty kart, które mamy już w dłoni. Tasowanie powtarzamy 7-8 razy, ale patrz Wady poniżej;
a1): karty tasowane w poziomie możemy upuszczać z prawej do lewej ręki raz z przodu, a raz z tyłu talii, co da nam lepsze przemieszanie, ale można tak zrobić jednorazowo tylko 4-5 razy dla całej talii, a potem powtórzyć, bo nie będą opadać pojedyncze karty, a tylko małe grupy. W opcji pionowej dla długich kart będzie to trudniejsze;

b) tasowanie w pionie: chwytamy prawą ręką (praworęczni) karty - kciuk na długiej krawędzi blisko ciała, pozostałe palce po przeciwnej stronie, mały palec może odstawać. Tasujemy jak wyżej. Długie karty mogą zacząć rozchylać się w wachlarz. Tasowanie powtarzamy kilka razy.
Dla jakich kart: wszystkie rozmiary i kształty. Karty małe oraz większe, ale wąskie tasujemy w poziomie, a karty szerokie lub długie, których nie obejmujemy palcami - w pionie.
Zaleta: uzależniające :)
Wady: karty nie są dobrze potasowane, co można sprawdzić łącząc połówki dwóch talii o tych samych rozmiarach, ale różnych kolorach krawędzi np. czarne i białe. Karty leżące w środku talii przesuwają się o kilka miejsc do przodu, po czym po powtórnym tasowaniu wracają na swoje stare miejsce. Inne karty kumulują się w jednym miejscu talii i nie są rozdzielane pozostałymi. Daje to w efekcie mało wiarygodne (powtarzające się) karty w rozkładach dla kilku osób, np. znaków zodiaku stawiane jedne po drugich.
Matematycy obliczyli, że dla zwykłej talii pokerowej (52 karty) wymaganie jest 10 tys. potasowań całej talii, żeby je idealnie wymieszać. Tarot ma 78 kart.
Przy słabym chwycie kart (np. rano mamy zazwyczaj osłabione mięśnie dłoni) albo w przypadku używania dużych kart (przepowiedni), łatwo wypadają i nie ma to nic wspólnego z działaniem żadnej siły wyższej, duchów, aniołów itd. Moim zdaniem, osoby, które oszukują, na siłę tasują karty w ten sposób, żeby im 'wypadały'.

8) Metoda Faro (Faro shuffle)
Jak: Dzielimy talię na dwie równe części. Trzymając pionowo w obu dłoniach (jedną wyżej, drugą niżej, lub w poziomie naprzeciwko siebie) delikatnie naciskamy na drugą ('pasywną') talię narożnikami pierwszej ('aktywnej') - połówkę 'aktywną' kołyszemy raz w jedną, a raz w drugą stronę, żeby zazębić obie połówki. Możemy je trzymać luźno w dłoni dla lepszego połączenia. Istnieje też technika łączenia kart samymi narożnikami, ale nie wiem, czy nie dotyczy tylko kart pokerowych.
Dla jakich kart: raczej małe karty, rozmiar pokerowy lub tarotowy (6,6x12 cm).
Zaleta: po prostu inna technika :)
Wady: trudna, czasochłonna i bardzo niszczy zazębiające się krawędzie kart. Wynik tasowania jest średni, niektóre karty mogą się nie oddzielać od sąsiednich.

Oczywiście to nie jedyne techniki tasowania kart (zobacz także Hindu shuffle), więcej znajdziecie np. na YouTube, jednak karty standardowe np. do pokera tasuje się o wiele lepiej niż duże i sztywne karty do Tarota!

Po tasowaniu, a przed rozłożeniem kart można dodatkowo podzielić talię na blacie na 3 kupki - najpierw zabieramy środkową, potem pierwszą, a potem ostatnią, lub podobnie. Ja dzielę też inaczej, w pionie - opieram karty o blat, najpierw oddzielam 2 połowy i zamieniam je miejscami, a potem wyciągam jeszcze jedną część z samego środka i umieszczam ją na końcu talii.

Do wróżenia i budowania rozkładów możemy wybierać karty przypadkiem (a nie celowo, na siłę) wypadające podczas tasowania, karty ręcznie i losowo wybierane z dowolnego miejsca w talii, lub karty brane z góry i/lub dołu talii. Można też rozłożyć na blacie wachlarz kart i wybierać te, które specyficznie przyciągają nasze palce.

Tekst i zdjęcia: 2022 (C) Drakonia. Wszelkie prawa zastrzeżone.