NazwaThe Rider Tarot Deck (chińska podróbka)
Pomysł, ilustracje: A. E. Waite, Pamela Coleman Smith
Wydawca, rok: 2024, Chiny, brak nazwy wydawcy
Ilość kart: 78 + 2
Ilustracje bazują naThe Rider Tarot Deck wg. wyd. US Games (2019 r.)
Karty dworskie: Giermek, Rycerz, Królowa, Król
Rozmiar kart: 102 x 60 mm
Karty dodatkowe: tak, dwie
Język: angielski
Wersja: ramkowa
Materiał: papier
Trwałość: bardzo dobra, giętkie, odporne na ścieranie, połysk
Podręcznik i inne akcesoria: brak
Zapach kart: delikatny, słodkawy

Kliknij foto, aby powiększyć.



Karty trafiły do mnie na zasadzie prawa przyciągania. Oglądałam je na Allegro wielokrotnie, zastanawiałam się nad kupnem (ok. 7 zł kusiło, mogły być OK do jakichś moich projektów rękodzielniczych), ale w końcu nie kupiłam. Wypatrzyłam inne Rider'a na Olx, mniejsze, wg. opisu i foto pudełka by US Games (miały być miniaturki ok. 4x7 cm, jak mini od AGM, ale US Games też wydał taką mała wersję), kupiłam, ale... nie dostałam ich, a przyszły inne - dokładnie te, które oglądałam przez 2 tyg. na Allegro, nowe, zafoliowane. Zupełnie inny sprzedawca ;] Zwróciłam je jednak sprzedawcy, bo chciałam co innego i zapłaciłam więcej niż te przykładowe 7 zł. Sprzedawca... nie odebrał paczki zwrotnej, pani napisała, że oddaje mi te karty w prezencie, a do tego Olx zwrócił koszty zakupu i opłaty, bo tak wynika z ich regulaminu. Więc suma sumarum, przyciągnęłam te karty i dostałam za darmo :)


Karty wydrukowano na połyskliwym, dosyć giętkim papierze. Wygląda na bardzo trwały, a poza tym ilustracje są ramkowe, farba nie dociera do krawędzi, więc zakładam, że nie będzie się szybko ścierać.
Poniżej możecie zobaczyć chiński błysk po prawej, a po lewej inne karty oryginały od US Games, plastikowe, matowe.



Giętkość papieru nie ma jednak nic wspólnego z dobrym tasowaniem metodą riffle-shuffle, ponieważ papier jest zbyt śliski, a karty zbyt małe do wyginania. Jednak doskonale tasują się w dłoni i są idealnie przycięte!
W pudełku znajdują się też dwie dodatkowe karty dot. sztuki P. Coleman-Smith, skopiowane z oryginalnego wydania amerykańskiego. 

Porównanie rozmiarów kart 60x102 mm vs 70x120 mm:



Pudełko jest standardowe, bardzo dobrej jakości, ciasne, zamykane od góry i dołu, wykonane ze sztywnego, błyszczącego kartonu. Karty mieszczą się w nim 'na styk'.


Na spodzie pudełka, klasycznie jak w podróbkach z Chin jest kod QR i adres strony internetowej... która prowadzi do strony sprzedawcy o adresie w San Francisco, USA (jakiś domek, jeden z wielu na konkretnej ulicy), co może nawet wprowadzać w błąd, że firma jest partnerem US Games. Ale nie jest. Sami o sobie piszą, że prowadzą sprzedaż od 2012 r. i że... wierzą, że dzięki ich [podrobionym, halo!] produktom 'ludzkość polepszy się' :) Ta talia kosztuje tam $19 w 2025 r. Przy odświeżaniu strony z produktem, licznik 'dotychczas zakupionych' zmienia się między 45 szt., 345 szt., 471, 30 itp. w ciągu x godzin itd. Jest to oszustwo ustawione od strony sklepu, aby pokazać, że talia się w ogóle tam sprzedaje.


Na stronie można zobaczyć (paskudnie) zeskanowane lub skopiowane i wklejone podręczniki do tej i wielu innych podrobionych talii.


Przykładowe karty w porównaniu z The 100% Plastic Rider Tarot (US Games oryg., 120x70 mm). Karty chińskie mają bardziej podrasowane kolory, co widać na przykładzie czerwieni, co podkreśla błysk papieru (karty większe są plastikowe, ale matowe).


Pudełko, rewers kart:


Nie pokazuję wszystkich kart, bo niczym nie różnią się od oryginalnych ilustracji p. Coleman. Karty te zawierają na krawędzi notatkę o prawach autorskich US Games z roku 1971, czyli taka wersja kart została skopiowana na potrzeby stworzenia tych podróbek. Czcionka napisów Arkan Wielkich została zachowana i pochodzi z oryginału starych kart wg. Pameli Coleman - różni wydawcy (w tym US Games, ale w innej edycji tych kart) stosowali już nowoczesne zamienniki tych czcionek, co nie jest zazwyczaj entuzjastycznie przyjęte przez wielu kolekcjonerów.

Jak to jest z podróbkami tej talii - legalnie, czy nie?
Na koniec dodam, że produkcja podróbek kart Rider-Waite-Smith (RWS) uderza jedynie w oryginalnych wydawców tych kart, w tym przypadku w US Games, bo został skopiowany ich projekt pudełka wraz z informacjami tekstowymi. Natomiast autorzy kart (Waite-Smith) już dawno nie żyją (pierwsze karty wydano w 1909-1911 r.), więc w teorii prawa autorskie przechodzą do domeny publicznej i każdy może sobie te ilustracje drukować i modyfikować oraz wydawać i sprzedawać. Ale! Oryginalny, całościowy design kart (np. ilustracja + cechy dodatkowe), jeśli zostanie skopiowany i wydawany zarobkowo bez posiadania odpłatnej licencji oryginalnych wydawców (np. US Games, Lo Scarabeo, AGM Urania, plus prywatnych twórców, gdy ich karty sfinansowane zostały dzięki dotacjom z np. Kickstartera), jest działaniem nielegalnym i normalnie podlega karze finansowej.
W USA prawo intelektualne chroni twórcę za życia i w 70 lat od ich śmierci. A.E. Waite nabył prawa do eksploatacji obrazów Pameli od niej samej, umarł w 1942 r., a Pamela w 1951 r., więc jego prawa do ilustracji skończyły się w 2012 r. i od tej pory teoretycznie znajdują się w domenie publicznej, co oznaczałoby, że Chińczycy mogliby by je kopiować i wydawać jako 'swoje' tylko, gdyby wykorzystali same ilustracje, lub grafik by je przerobił (kolory, twarze, ubrania, dodatki, ramki itp.) i wykonali swoje pudełka ze swoimi treściami. Wtedy tworzą stary-nowy produkt. I takie talie można też dystrybuować po świecie i narzucać swoje marże. W przypadku tej talii, gdzie design pudełka został skopiowany bez zezwolenia, US Games ma prawo ścigać piratów i tych, którzy dystrybuują pirackie produkty, ale to też wymagałoby ścisłej współpracy np. USA-Polska i portali sprzedażowych typu Allegro, czy Olx.
Niestety nie ma żadnej współpracy pod kątem ochrony praw autorskich między Stanami, UE i Chinami, więc w innych przypadkach, kiedy twórcy lub spadkobiercy chcieliby walczyć o swoje, to Chińczycy nadal produkują i zarabiają bez odprowadzania tantiemów i licencji.

Część talii w dłoni autorki:


Tekst i foto: 2025 (C) Drakonia. Wszelkie prawa zastrzeżone.