Nazwa: Tarot Illuminati (chińska replika i porównanie do oryginału)
Pomysł, ilustracje: Erik C. Dunne i Kim Huggens
Wydawca, rok: Lo Scarabeo, 2013 r., replika - ?
Ilość kart: 78+2
Ilustracje bazują na: symbolice Rider-Waite-Smith
Karty dworskie: Księżniczka (zamiast Giermka, Pazia), Królewicz (zamiast Rycerza), Królowa, Król
Rozmiar kart: 6 cm x 10,8 cm; oryginał LS z czarną ramką 12 x 6,6 cm
Karty dodatkowe: tak, reklamowe x2
Język: angielski
Wersja: replika bezramkowa. Pierwsze wydanie pudełkowe miało złocone krawędzie, format bezramkowy, papier gruby. Najnowsze wydanie oryginału (bez książki, sama talia, ISBN: 9788865271902) ma czarne ramki.
Replika - brak wcięcia na kciuk i kodu kreskowego na dole pudełka. Oryginał posiada logo LS pod wycięciem i kod kreskowy.
Papier: replika miękki, lekki, nieplastikowany. Oryginał - papier średniej grubości, dosyć ciężki i sztywny, rozmiar kart identyczny jak Draconis.
Trwałość: replika - krawędzie łatwe do zdrapania przy mocnym tasowaniu, łatwo się wygina. Samo tasowanie przyjemne, nie ślizgają się bez powodu. Oryginał - miejscami na krawędziach farba zaczyna schodzić nawet po delikatniejszym tasowaniu. Śliskie wykończenie, trzeba je mocno trzymać w ręce, bo się rozjeżdżają.
Podręcznik i inne akcesoria: replika bez, książeczka jest w oryginale LS.
Zapach kart: ciekawy, słodki, później kojarzy się z tylko z talią. Oryginał - drukarniany, przyciąga.

Replika (po przycięciu krawędzi):

Oryginał:


Porównanie pudełek oryginał i replika

Po lewej oryginał, po prawej nieco docięta replika.

Recenzja repliki:


Pudełko atrakcyjne z niezbyt twardego kartonu, przyciąga grafiką, jak i cała talia. Łatwo wycierają się krawędzie i odstają miejsca nacinania. W środku brak instrukcji. Nie podoba mi się czcionka. Tył kart także atrakcyjny, stylizowany na wzór jakiejś kraty okiennej w pałacu, katedrze lub zamku.

Ilustracje mocno photoshopowane. Kolory kart podzielone na kultury i rasy - puchary, miecze i buławy - rasa biała, pentakle - Azjaci.
Większość sytuacji, postaci jest bardzo żywa, dynamiczna, ukazuje swoje charaktery, cechy szczególne. Kolory, w szczególności odcienie niebieskiego, dla króla i królowej pucharów robią niesamowite wrażenie. Podobnie przepięknie prezentuje się singielka na karcie 9 pentakli oraz nie taka znów pozytywna 9 mieczy. Królowa buław sprawia mroczne wrażenie kobiety chciwej i zawistnej, podbródek troszkę za szeroki do szyi ;) Mnóstwo detali, koneser piękna na pewno doceni tą talię.



Pokażę poniżej kilka kart, które zrobiły na mnie szczególne wrażenie.


W obu poniższych postaciach można się zakochać! Królowa pucharów, jako królowa serc ewidentnie reprezentuje żywioł wody, intuicji, uczuć i umiejętności patrzenia w stylu 'wiem o tobie wszystko' - mamy tu typową przedstawicielkę znaku Ryb i Raka (Skorpionice raczej nie są z wyglądu takie zimne i eteryczne ;) ) Anioł cierpliwości i umiarkowania jest piękny w swojej androginiczności, ma męskie ciało i kobiecą twarz oraz fryzurę.


A dalej kilka kart, które zdecydowanie odstają od przepychu prezentowanego w tej talii ze względu na swoją prostotę. Ponurackie Słońce wygląda tu, jak gdyby nam źle życzyło, nie prezentuje uczucia ciepła, radości i zadowolenia, zabrakło uśmiechu! Cesarz sprawia wrażenie nieznaczącego i wycofanego ignoranta, w stosunku do swojej małżonki Cesarzowej. A Wieża? Wydaj mi się, że można było przedstawić ją atrakcyjniej, mając na względzie artystyczne umiejętności Erika C. Dunne.


Jest też graficzna wtopa. Popatrzmy na kartę Asa buław. Ludzkie ramię wyłania się z chmury, ale cóż to za nowa część ciała pojawia się w miejscu łączenia ramienia z barkiem?? Jakaś złamana pod skórą kość wystaje na zewnątrz? Chyba zabrakło kryjącej warstwy w Photoshopie.


Na koniec, porównanie z klasycznymi ilustracjami talii RWS (wer. kieszonkowa, Urania). Giermek mieczy jest sławny ze swojego wahania, jedna nóżka w tył, druga stabilnie na ziemi - niestety nie odnajdujemy ani tej cechy, ani nawet nóg na karcie talii Illuminati. Wszyscy Giermkowie są tu płci żeńskiej, z tytułem Księżniczki.


Podobnie Rycerz mieczy (Królewicz mieczy), w talii RWS pędzi na koniu zdecydowany na atak. W Illuminati Rycerz co prawda znajduje się w ruchu, ale nie widać w nim powyższej determinacji. Zamiast tego, patrzy gdzieś w górę, jakby nadal szukał wsparcia od Wszechświata, motywacji do działania, jak gdyby miał zamiar jeszcze się wycofać.
Serce w 3 mieczy ukazana zostało dosyć medycznie, tak jakoś bez cenzury. Wzbogacono je klejnotami, które wyglądają jak... oczka.


Krawędzie kart niestety ścierają się już po tygodniu częstego tasowania wraz z niewielkimi elementami ilustracji.


Pół talii repliki w ręce autorki:


Oryginał:


Grubość papieru oryginalnych kart

Podsumowując, polecam Tarot Illuminati początkującym tarocistom, bo ilustracje dosyć ściśle nawiązują do symboliki znanej z klasycznej talii Rider-Waite-Smith, przez co łatwo będzie się skupić na przyjętej już interpretacji, zwłaszcza w odniesieniu do Arkanów Mniejszych. Talia występuje w sprzedaży w kilku opcjach - w pudełku na magnes z książką autorstwa Kima Huggensa, albo w zwykłym pudełku, są też dostępne woreczki, notesy i inne gadżety. Eric C. Dunne i Kim Huggens stworzyli także Tarot Apokalypsis.

Tekst i foto: 2020, 2021 (C) Tarocistka Drakonia