Kolekcjonowanie minerałów – od czego zacząć?
Zazwyczaj chęć kolekcjonowania czegokolwiek wynosimy z domu, bo ktoś z rodziny coś zbierał, pomijam śmieci i rzeczy zepsute ;) Kamienie zaczynamy zbierać jako dzieci podczas wycieczek – kamyczek z rzeki, z drogi, kawałek skałki, lub ktoś z rodziców zabiera nas na wykopki agatów, ametystów albo wystawy/giełdy minerałów sezonowo pokazywane w dużych miastach. Może rodzic albo znajomy rodziców ma firmę budowlaną i dysponuje różnymi kamieniami – gnejs, kwarc, otoczaki, marmur, onyks pakistański, bazalt, różne rodzaje grysu, łupków i otoczaków, granit, dolomit, a nawet róże pustyni do dekoracji ogródków skalnych i obrzeży domów. Babcia lub ciocia mogą też nosić biżuterię z naturalnych kamieni – korale, wisiorki, pierścienie, bransoletki.
Później z kamieniami możemy się też zetknąć jako nastolatkowie – w grach planszowych RPG, albo koleżanka lub kolega są zainteresowani astrologią, Wicca, wróżeniem, szamanizmem, wyrobem biżuterii, lub już sami kolekcjonują kamienie półszlachetne i szlachetne.
Jak zabrać się jednak za profesjonalne kolekcjonowanie?
Po pierwsze, racjonalnie określić budżet na miesiąc albo rok. Kiedy kamienie wciągną, a każdy jest inny, nawet tego samego rodzaju, to chcemy mieć ich kilka, chodzimy na giełdy i kupujemy ponownie to, co już mamy, ponieważ nas ciągnie ;) Do tego dochodzi zbieranie kamieni surowe i/lub szlifowanych. Szlifowanie dodaje uroku niektórym kamieniom, inne psuje. Szlifowanie kamienie lepiej się trzyma w dłoni, stosuje do masażu skóry, ale surowe wyglądają naturalniej.
Po drugie, trzeba będzie ustalić miejsce na kolekcję w domu, mieszkaniu. Jeśli jesteście osobami, które często zmieniają miejsce zamieszkania, będziecie musieli zabezpieczać kolekcję na czas transportu i układać wszystko od nowa w nowym miejscu.
Kamienie można trzymać w otwartych lub zamkniętych meblach, gablotkach, pojemnikach, na półkach, na stojakach, podstawkach, na podłodze (duże okazy, skamieniałości, geody), a także oprawione w formie biżuterii lub obrazów na ścianę.
Po trzecie, powinno się prowadzić katalog swoich zdobyczy w formie papierowej, internetowej lub w programie komputerowym przeznaczonym dla oznaczania kolekcji. Ja mam spis w Excelu (LibreOffice Calc) i zapisuję nazwę kamienia, stan (szlifowany/surowy), pochodzenie, ilość, nazwę sprzedawcy, cenę i dodatkową kolumnę dla zaznaczenia w przyszłości, jeśli kamień sprzedałam, i za ile. W ten sposób mogę podsumować, ile kosztowało mnie zbudowanie kolekcji, oraz oczywiście zapisać nazwy, bo czasami można zapomnieć, jak się na kamienie długo nie patrzy i nie powtarza w myślach ich nazw (tych bardziej skomplikowanych).
Osoby, które interesują się geologią, mogą też oczywiście dodać inne szczegóły opisowe, typu typ skały z jakiej wydobyto minerał, nazwa kopalni, skład chemiczny, i inne.
Kamienie trzeba opisać.
Nazwy zbieramy już podczas kupna, szczególnie na giełdach i wystawach - zapisujemy sami, albo prosimy sprzedawcę o zapisanie na kartce. Zapiszmy też pochodzenie minerału - zazwyczaj dla popularnych minerałów będzie to jedna z lokalizacji, gdzie występują: Afryka (Kongo) i Madagaskar, Australia, Am. Południowa (Boliwia, Brazylia, Peru), Meksyk, Indie, Rosja, Ukraina, Chiny, Turcja, Włochy, oczywiście Polska i specyficzne lokalizacje dla niektórych cennych kamieni: Tanzania, Maroko (septaria), USA (Michigan: słońca pirytowe; biały howlit), Hiszpania (kostki pirytowe), Norwegia, Dominikana (larimar), Afganistan (lapis lazuli); Czechy, Tajlandia, pustynia Libijska, Indonezja (tektyty); Arizona, Nevada i Nowy Meksyk (turkus), i inne.
Kolekcjonowanie meteorytów...
Ekscytująco jest mieć ‘gwiazdkę z nieba’ w ręce, pod warunkiem, że ma ona certyfikat autentyczności i stać nas na zakup. Meteoryty zazwyczaj są drogie, bo rzadkie lub trudno było je podzielić na plastry (np. pallasyty z oliwinami). Pojawiają się też w formie biżuterii. Kupujemy tylko od zaufanych sprzedawców z dobrymi opiniami, a do tego powinniśmy otrzymać prawdziwy certyfikat autentyczności. Takie dokumenty, zazwyczaj małe karteczki, wystawiają członkowie Polskiego Towarzystwa Meteorytowego.
...i skamieniałości.
Te zazwyczaj lubią dzieci, bo przynajmniej od razu widać kształt ‘osobnika’, który żył naprawdę kilka milionów lat temu. Popularne są czarne orthocerasy (tzw. łodziki), pomarańczowe trylobity, białe wapienne amonity, zęby i kości rekinów, ryb, dinozaurów, niedźwiedzi jaskiniowych, małże i muszle, a także skamieniałe drewno. Niektórzy lubią zbierać owady zatopione w bursztynach.
Obsydian, tektyt.
To nie są kamienie! Obsydiany są w miarę lekkim szkłem wulkanicznym i występują prawie na każdym kontynencie. Pod światło półprzeźroczyste, zielonkawe lub żółtawe, a grube kawałki tylko na krawędziach. Jednak z wyjątkami - nieprzeźroczyste są obsydiany śnieżne i mahoniowe.
Natomiast tektyty (mają kilka milionów lat) także są szkłem, które powstaje (wg. dotychczasowych teorii) w wyniku upadku meteorytu. Impakt uderzenia w powierzchnię Ziemi i bardzo wysoka temperatura powoduje, że najbliższy grunt w otoczeniu miejsca upadku zostaje stopiony i wyrzucony na wiele kilometrów w przestrzeń, a potem ląduje w innym miejscu, i tam stygnie. Tak powstały np. obszary mołdawitowe w Czechach i na Morawach (od upadku meteorytu w Niemczech, krater Nördlinger Ries), a także tajlandyty, indochinity, tektyty amerykańskie i tzw. szkło libijskie znajdywane na pustyni w Afryce (Sahara - Egipt, Libia). Ma ono także kilka milionów lat.
Gdzie kupować kamienie?
Wszędzie, gdzie je oferują, jeśli Ci się podobają. Porównaj ceny i sprawdź opinie o sprzedawcy oraz koszty i kraj wysyłki. Na giełdach lepiej jest obejść na początek całą halę i sprawdzić jakość oraz ceny, bo można impulsywnie kupić drożej, a podobny kamień (np. kryształy granatu czy fluorytu, bransoletka na gumce z kulek czy sieczki) znajdziemy taniej kilka stanowisk dalej.
Energetyczny wpływ kamieni na człowieka, zastosowanie i oczyszczanie minerału, znaki zodiaków.
Każdy człowiek inaczej reaguje na obce energie, dlatego nie da się jednoznacznie określić, jakie cechy ezoteryczne posiadają określone kamienie, ani przypisać je do konkretnych zodiaków, inaczej wpadamy w szkodliwe stereotypy. Każdy czuje inaczej i kamień należy wybierać tak, jak nas do niego ciągnie ciało albo dusza.
Kamień posiada energię miejsca, z którego o wydobyto i osób, które miały z nim styczność. Dlatego po zakupie należy go przemyć wodą (tylko, te którym woda nie szkodzi, ze względu na ich właściwości chemiczne!) lub odymić np. białą szałwią, umieścić w piasku (kwarc), albo zakopać na chwilę w ziemi, a potem oczyścić. W ten sposób przywracamy kamieniowi jego pierwotną energię. Jest to oczywiście podejście ezoteryczne, dla tych, którzy więcej czują i wierzą :)
Nowy kamień często ‘komunikuje się z nami’, z naszą energią, bo próbuje nas poznać i zachęcić do kontaktu ze sobą. Wielokrotnie miałam wrażenie, że jakaś cześć mojej jaźni, czy podświadomości przez pierwszy dzień lub dwa reaguje na nowy minerał w kolekcji, ponieważ jako empatka zapamiętałam jego energię i jestem w stanie rozpoznać, który mnie ‘woła’ do siebie.
Kamienie są kupowane nie tylko ze względu na swoje piękno, ale także właściwości energetyczne, które niektórzy ‘wierzący’ stosują dla leczenia swojej psychiki lub zdrowia. I nie ma się tu z czego śmiać, bo minerały (i metale, jak złoto) w takich celach stosowano wiele wieków temu w: Chinach (medycyna chińska; zdrowotne i magiczne wyroby z turkusu, nefrytu i jadeitu), Afryce i Egipcie (złoto, tektyty, kwarc, turkus, malachity), Ameryce Północnej (Indianie; zastosowanie obsydianu, pirytu, jaspisów, turkusu) i Południowej (Majowie, Aztekowie, Inkowie; różne minerały i metale – złoto, obsydian, kwarc dymny, opale, kryształ górski – kryształowe czaszki), Australii (Aborygeni; jaspisy, opale), w Indiach (np. korund - rubiny, szmaragdy, granaty, a także tajemnicze kamienie Shiva Lingam).
Nawet w Biblii znalazło się miejsce na tzw. pektorał Aarona o zastosowaniu wróżbiarskim - część odzieży, na którą składało się 12 kamieni, jakie otrzymał on od Mojżesza. Wspomina o tym Księga Wyjścia, rozdział 28:
(…) 28:15 “Uczynisz też pektorał do zasięgania wyroczni; a wykonają go biegli tkacze w ten sam sposób jak efod: ze złotych nici, z fioletowej i czerwonej purpury, z karmazynu i z kręconego bisioru.
28:16 Będzie kwadratowy i we dwoje złożony, a długość jego i szerokość będzie wynosiła jedną piędź.
28:17 Umieścisz na nim cztery rzędy drogich kamieni; w pierwszym rzędzie rubin, topaz i szmaragd,
28:18 w drugim rzędzie granat, szafir i beryl,
28:19 w trzecim rzędzie opal, agat i ametyst,
28:20 a wreszcie w czwartym rzędzie chryzolit, onyks i jaspis. Będą osadzone w oprawie ze złota w odpowiednich rzędach.
28:21 Kamienie te otrzymają imiona synów Izraela: będzie ich dwanaście według ich imion; będą ryte na wzór pieczęci, każdy z własnym imieniem, według dwunastu pokoleń” (…)
Kamienie nosi się przy sobie w formie biżuterii, można je trzymać w ręce lub masować się nimi (tylko szlifowanymi, oczywiście ;), do czego służą tzw. kamienie-mydełka (płaskie, duże min. 5 cm długości) albo wałeczki z rączką. Sieczkę, tzw. malutkie otoczaki można trzymać w słoiczkach, buteleczkach, akwarium, albo w formie tzw. drzewka szczęścia.
Duże geody i szczotki – kwarcowe (ametyst, kryształy górskie, dymne), celestynowe są bardzo drogie, ale efektownie prezentują się na wyeksponowanym miejscu.
Sprzedaż minerałów, rękodzieło, biżuteria.
Obecnie zauważam, że coraz więcej osób handluje kamieniami, bo można je tanio kupić na Aliexpress, Alibabie, Temu i odsprzedać w Polsce z marżą dla siebie. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że kamienie od osób prywatnych sprzedają się wolno, a ceny są konkurencyjne, generowane przez firmy rodzinne działające w Internecie, które maja po kilka kont na Allegro i bardzo duży wybór kamieni. Dlatego czasami, żeby w ogóle się pozbyć kamieni na sprzedaż trzeba cenę obniżać, a do tego mogą dochodzić wysokie prowizje platform sprzedażowych (sprzedajemy, tam gdzie są klienci i popyt, nawet na samo zareklamowanie swojego przyszłego sklepu) - na Allegro Lokalnie prowizja wynosi 7.9% ceny przedmiotu (2025 r.), na Allegro zwykłym dla firm ok. 12%-13% ceny wraz z przesyłką (2025 r.)
Na Olx są limity wystawionych ofert, z reguły ciasne, powyżej których Olx pobiera 10% prowizji (2025 r.) od ceny sprzedaży, lub można kupić pakiet rozszerzający limit na x dni. Niektórzy wolą sprzedawać na grupach na Facebook – w tym nie mam rozeznania, bo nie korzystam.
W praktyce, jeśli cena minerału wyniesie np. 5-10 zł, a przesyłka 10-13 zł, to oszczędny kupujący zazwyczaj szuka sprzedawcy, który ma tych kamieni mnóstwo do wyboru, bo w cenie przesyłki jest przecież koszt dodatkowego kamienia lub dwóch ;) W amatorskiej sprzedaży, w najlepszym przypadku można co najwyżej wyjść na ‘zero’, czyli ze sprzedaży odzyskać pieniądze zainwestowane w kupno kamieni.
Nie opłaca się kompletnie zdalne kupowanie kamieni szlifowanych 'na wagę' (pół kilograma, kilogram), bo w takich mixach często jakiś (nawet 30%) procent kamieni nie nadaje się do ponownej sprzedaży - niska jakość, uszkodzone, a poza tym duże kamienie będą cięższe i będzie ich wtedy mniej w opakowaniu.
Wyrób biżuterii wychodzi podobnie (można to amatorsko podpiąć na początek pod działalność niewymagającą rejestracji – brak comiesięcznych składek na ZUS i inne, oszczędność ok. 2 tys. zł/1 msc.), dolicza się wtedy marżę/robociznę, ale niestety pomysły różnych twórców są powtarzalne (bransoletki, pierścionki, wisiory, broszki) i nie da się tego przeskoczyć. Poza tym, firmy zamawiają gotowe bransoletki z Chin i sprzedają tylko z narzuconą przez siebie marżą. A samodzielny, ręczny wyrób jednej bransoletki zajmuje ok. 30 min., do tego dochodzi koszt zakupu kamieni luzem lub sznura kamieni albo sieczki (szlifowane – kulki, owale, kostki, kaboszony są droższe, a niektórych kamieni nie da się wykorzystać, bo są uszkodzone, lub mają krzywo nawiercone dziurki).
Jeszcze inaczej ma się sytuacja, kiedy jeździmy wydobywać kamienie, wtedy koszty sprzętu i podróży np. za granicę mogą być wysokie, a po powrocie ze zdobyczami może się okazać, że minerałów długo nikt nie chce kupić (cena).
We wróżeniu z kart, minerałów używa się, albo w celach dekoracyjnych, bo są ściśle związane z magią, albo do ‘nasycania’ kart ich energią, co można często zobaczyć na biurkach wróżących – na kupce kamieni leży jakiś minerał.
Wróżbici używają także wahadełek wykonanych z minerałów, jednak nie wiem, czy efekty wróżenia są wiarygodne z użyciem akurat takich przyrządów (w porównaniu z wahadłami wykonanymi z mosiądzu i skalibrowanymi w dedykowanych pracowniach).
Kamienie i skamieniałości bezsprzecznie łączą nas z naszą planetą i przyrodą, a meteoryty z tym, co znajdowało się w kosmosie. Kolekcjonowanie ich jest przyjemne, ekscytujące, czasami przechodzi w obsesję, i jak każda kolekcja, nadwyręża budżet ;) Decyzja należy do Ciebie.
Poniżej kilka kamieni z mojej kolekcji, oraz wyroby biżuteryjne i rękodzieło: