Nazwa: Dreams of Gaia Tarot (replika)
Pomysł, ilustracje: Ravynne Phelan
Wydawca, rok: oryginał Blue Angel Gallery, 2016 r.; wersja pocket 2019 r.; replika -?
Ilość kart: 81
Ilustracje bazują na: symbolice Rider-Waite-Smith i własnych autorki
Karty dworskie: Królowa, Król oraz indywidualne nazwy dla Giermka i Rycerza każdego żywiołu
Rozmiar kart: replika 6 x 10,9 cm; pierwsza edycja 9,5 x 14 cm; kieszonkowa 8 x 10,5 cm
Karty dodatkowe: we wszystkich taliach występują 3 dodatkowe karty Tarota: XXII - Intuicja, XXIII - Zintegrowanie, XXIV - Wiara
Język: angielski
Wersja: ramkowa
Papier: jak w replikach, średnio-cienki, nieplastikowany.
Trwałość: krawędzie wyglądają na łatwe do zdarcia przy mocnym tasowaniu, łatwe do wyginania. Bardzo łatwo zarysować paznokciem zarówno karty, jaki pudełko. Samo tasowanie przyjemne, nie ślizgają się bez powodu.
Podręcznik i inne akcesoria: oryginały dostępne z obowiązkową książką, bez niej praktycznie nie da się poprawnie wróżyć. Repliki są bez, ale link z tyłu pudełka prowadzi do pliku pdf z pirackim skanem w/w książki, 308 str.
Zapach kart: świeżo wydrukowanych magazynów, gazetowy, słodko-kwaśny. 

Pewien ziemski anioł o imieniu Gosia przysłał mi w prezencie 4 talie tarota, dlatego kolejne recenzje będą o nich. Na pierwszy ogień pójdzie więc Dreams of Gaia, bo to Tarot nietypowy.


Jest dzieckiem Australijki Ravynne Phelan (rocznik 1969), która swoje artystyczne zdolności rozwinęła w ramach terapii sztuką, kiedy w okolicach 30 r.ż. złapała depresję. Ravynne (znaną także pod imieniem Michele-lee Phelan) i jej prace znajdziecie na: ravynnephelan.com Oryginały kart są bardzo ładnie wydane, 'na bogato', a książka w twardej oprawie ma złocenia, w sam raz na prezent dla kolekcjonera kart i przedmiotów związanych z metafizyką. Kupowane bezpośrednio od autorki (uwaga, dostawa z Australii) są wysyłane z autografem, ale niesygnowane, pudełkowe wersje można bez problemu kupić też w polskich sklepach. 
Jest także autorką takich kart, jak Messenger OracleDreams of Magic, Mythic Oracle. Jej prace, obok ilustracji innych artystów znalazły się też w Oracle of the Dragonfae aut. Lucy Cavendish. Ma na swoim koncie kolorowankę o smokach

Nad tarotem Dreams of Gaia pracowała 9 lat. Artystyczny koncept bazuje na nieidealnym, lustrzanym odbiciu, ale nie tylko. Ilustracje są namalowane farbami, ale wydaje mi się, że wykańczane w programach komputerowych (wideo na jej FB pokazuje, jak autorka używa programu PaintTool SAI). Każdy obrazek nadaje się jako nadruk na T-shirty i inne przedmioty, więc możliwe, że ilustratorka ze względu na możliwy zarobek pójdzie w tą stronę.

Jednak mam przed sobą nie oryginały, ale repliki i na nich skupię się w tej recenzji. Karty te bazują na standardowym, pierwszym wydaniu Dreams of Gaia, która ma wymiary 9,5 x 14 cm. Zostały ściśnięte w poziomie do nowego rozmiaru 6 x 10,9 cm, dlatego wszystkie obrazki są nieco zniekształcone, czyli węższe. Gdyby o tym nie wiedzieć, to wszystko wygląda bardzo ładnie:


Pudełko jest zrobione z twardego kartonu, lekko lakierowane. Troszkę ciasno się zamyka i otwiera, ale nie doszło do naderwań. Karton jest podatny na zarysowania. Brak wcięcia na kciuk.
Karty również z takiego papieru - podczas tasowania w 2 grupach oparłam paznokcie na rewersach i karty od razu się niestety zarysowały. Tasujemy je więc bez szaleństwa, najlepiej w ręce.
Myślę, że kolory i tony zostały ładnie odwzorowane, a ponieważ to duplikaty, to mogą być nieco wyblakłe w porównaniu z oryginałami. Krawędzie są zwykłe, białe, a w oryginałach złocone.
To bardzo specyficzna produkcja, w zasadzie łącząca zarówno Tarota, jak i karty do dywinacji w jednym zestawie. Nie da się ich zrozumieć na szybko, bo każda z kart w pozycji prostej i odwróconej ma przypisane znaczenie wykreowane przez autorkę. Bardzo się napracowała, więc trzeba pójść tym tropem, a nie na siłę porównywać postaci i numery do tych, znanych z klasycznych talii np. Rider-Waite-Smith, z których większość z nas się uczy. W Dreams of Gaia ilustracje z danym znaczeniem służą w zasadzie do medytacji nad swoim życiem. Jedne karty są doradcami, pokazują gdzie i jak należałoby wprowadzić korektę. Inne weryfikują to, co nam już idzie dobrze.

Standardowe talie tarota mają 78 kart, z tego 22 Arkanów Wielkich. Dreams of Gaia liczy 25 Arkanów Wielkich i 56 Arkanów Małych. Tradycyjnie, postaci kart dworskich związanych z czterema żywiołami (Ziemia/Pentakle, Ogień/Buławy, Woda/Kielichy, Powietrze/Miecze) noszą nazwy Króla, Królowej, Giermka (Pazia, Waleta, Księżniczki) i Rycerza (Królewicza). Tutaj pozostawiono jedynie dwie pierwsze, natomiast każdy dwór ma indywidualnie nazwanego 'doradcę' albo 'wsparcie'. Karty dworskie 11-tki ukazują aspekty, jakie czytający powinien w sobie zrównoważyć:
- dla żywiołu Ziemi (dom, rodzina, kariera): 12 Seneszal (starszy domu, marszałek dworu) i 11 Niebo/Ziemia,
- dla Wody (ekspresja, ruch, udowadnianie przez działanie): 12 Doradca i 11 Emocja/Intelekt,
- dla Ognia (emocje, związki, przeczucia): 12 Bohater i 11 Męskie/Żeńskie,
- dla Powietrza (myśl, intelekt, przekonanie): 12 Skryba i 11 Ciało/Umysł.

Jak widać, przy połączeniach kart w rozkładzie mogą się tworzyć ciekawe konfiguracje o poszerzonych znaczeniach. Już w momencie przeglądania ilustracji możemy się zacząć identyfikować z tymi atrybutami, które charakteryzują nas w obecnym życiu. Ja wybrałam Skrybę i Emocja/Intelekt, czyli Powietrze i Wodę, co równa się.. wodzie gazowanej ;] Chociaż, jak zobaczymy niżej, jest tu też Ognisty Smok, mój chiński zodiak, a po przeczytaniu opisu karty, zgadzam się, też dotyczy.

Każda z kart dworskich posiada towarzysza pochodzącego ze świata zwierząt:


Dla:
- Króla Wody są to koniki morskie,
- Królowej Wody - rak i żółwie,
- Doradcy - wieloryby,
- Emocji/Intelektu - wodny smok.


Dla:
- Króla Ognia - lew i niebieski smok,
- Królowej Ognia - kot, motyle i węże,
- Bohatera - niedźwiedź i dziki,
- Męskiego/Żeńskiego - ognisty smok.


Dla:
- Króla Ziemi - jeleń,
- Królowej Ziemi - bizon/żubr,
- Seneszala - pies i mrówki,
- Nieba/Ziemi - ziemski, leśny smok, ale też niedźwiedź, sowa, czarny koń, wilk i kozioł.


Dla:
- Króla Powietrza - biały orzeł,
- Królowej Powietrza - biała sowa i pająk,
- Skryby - tu ciężko mi powiedzieć, bo to albo pszczoła, mucha lub podobny owad, do tego skarabeusz, ptaki, chyba ibisy, być może tzw. afrykańskie ibisy czczone, związane z Egiptem i Thothem,
- Ciała/Umysłu - smok biały, nazwijmy go astralnym.

W Dreams of Gaia jest też sporo (azjatyckich) smoków - już same Asy ozdobione są wyłącznie nimi:


Na kartach jest cała masa symboli - roślinne, zwierzęce, i przedmioty. Róże, bluszcze, żołędzie, grzyby, perły, koralowce i kamienie szlachetne, jaja, czaszki, klucze, monety, maski, młot Thora, skrzydła, rogi, ryby, noże, itd., itd. To taki Avalon - świat łączący w sobie magiczne stworzenia z ziemskimi zwierzętami, roślinami i ludźmi (magami, wróżkami, czarownicami, kapłankami, alchemikami, mędrcami) oraz istotami z innych wymiarów.


Wszystkie Wielkie Arkana mają tu swoje indywidualne nazwy i numerację. Zero nie jest Głupcem, ale Wyborem, jedynka to nie Alchemik, ale Dziecko, XXI to nie Świat, ale Percepcja, VIII jest Śmiercią, XII Miłością. Sporo tu magów i mędrców.

Pomysł jest taki, że owszem karty, tak samo jak w tradycyjnym Tarocie nawiązują do reinkarnacji - dusza wciela się w człowieka i przechodzi od jednej sytuacji, lekcji do drugiej, przez co dojrzewa, staje się Mistrzem i w finale opuszcza cykl, ale w tej talii występują konkretne podziały. Karty od 2 do 8 ukazują cykle dojrzewania, 9 do 16 to cele, misje, powody do kontynuowania życia, a 17 do 24 określają wpływy wewnętrzne i zewnętrzne powodujące podejmowanie decyzji, uruchamianie programów, warunkowania "jeśli, to".


Dużą rolę odgrywa tu posiadanie trzeciego oka - większość istot je ma, albo umieszczone w czole, albo nad głową w trójksiężycu, symbolu Potrójnej Bogini.

Ciekawsze karty:



Jak wspomniałam na początku, talia ta posiada 3 dodatkowe karty: XXII - Intuicja, XXIII - Zintegrowanie, XXIV - Wiara. Autorka w przewodniku proponuje przeanalizować te, i pozostałe karty pod kątem przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. W przypadku kart odwróconych sugeruje, że jest to blokada atrybutu, cechy, zdolności.


Komu najlepiej posłuży Dreams of Gaia jako narzędzie pracy i zabawy? Powiedziałabym, że albo tarocistom, którzy mają do perfekcji opanowane analizowanie kart i z nudów poszukują czegoś oryginalnego, albo totalnym świeżakom, którzy już od początku nie mają zamiaru wciągać się w tradycyjne znaczenie kart Tarota, a zamiast tego chcieliby związać się jedynie z Dreams of Gaia oraz np. kartami do przepowiedni, dywinacji. Obie grupy muszą nauczyć się na pamięć znaczeń w/w kart i nie mieszać ich np. z RWS czy kartami Thotha. Pozostałych talii można jednak spokojnie użyć jako tzw. klaryfikatorów w rozkładzie.
Dreams of Gaia oferuje mnóstwo możliwości wróżbiarskich, dlatego kupcie sobie jednak oryginał z książką.

Część talii w ręce autorki:


PS. Nie wróżę zarobkowo z replik. Traktuję je jako ciekawostki do kolekcji i przedmioty do recenzji.

Tekst i foto: 2020 (C) Tarocistka Drakonia